środa, 16 maja 2012

Rozdział 2. + dedykacja.


Wieczorem:
Usiadłam na łóżku ze słuchawkami w uszach, patrzyłam się na bilet który dostałam od Roxi. Włączyła mi się piosenka `One Thing`. Położyłam się i zasnęłam.

Rano:
-Kochanie! Misiu no! Wstawaj, spóźnisz się do szkoły! –to był mój osobisty budzik, moja mama.
Zerwałam się z łóżka i poszłam się ogarnąć w łazience. Gdy byłam już gotowa spakowałam się i chciałam zobaczyć co nowego na twitterze. Zalogowałam się i masę ludzi zalało mnie życzeniami. Nie miałam czasu im odpisać wiec postanowiłam to zrobić jak wrócę ze szkoły. Wyszłam z domu i poszłam na przystanek, ze mną szła Emma i Roxi.

Oczami Roxi:
Czułam na sobie tą nienawiść Emmy, nie wiem czemu mnie tak nienawidziła. Claudia mówiła, że ona jest taka dla wszystkich. Szłyśmy i wygłupiałyśmy się po drodze śpiewając różne piosenki. Doszłyśmy na przystanek, autokar się spóźniał, ale w końcu przyjechał. Do autokaru pierwsza wsiadła Emma, potem Claudia i na końcu ja, na moje nieszczęście wchodziłam bardzo wolno i drzwi przycięły mi plecak, wszyscy pokładali się ze śmiechu, Claudia podeszła chichocząc pod nosem i mi pomogła. Usiadłyśmy na tylnich siedzeniach. Dojechałyśmy do szkoły, zadzwonił dzwonek i musiałyśmy się rozdzielić, w końcu Claudia jest o rok starsza. Dzień się zaczął od chemii. 

Dedykacja dla @klaudia31560  <-- Moja imienniczka kochana! 
FOLLOWUJCIE JĄ NA TT.

CHCE KTOŚ DEDE, DO NASTĘPNEGO ROZDZIAŁU?

2 komentarze: